Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

AGD nie dla idiotów

Data dodania: 2016-08-11
wyślij wiadomość

Epizod 1. Garaż

Odkąd zaczęliśmy przygodę z, jak to mówią, budowaniem SIĘ wiedziałam, że najważniejszym i najbardziej wyczekanym pomieszczeniem będzie Jegomość Garaż. I tenże Garaż, jako Miejsce

Ostoi Męża, rezerwat utworzony celem ochrony płci brzydszej doczekał się jako pierwszy elementów wykańczających.

i choć nieco niefrasobliwy nam się trafił płytkarz...

blog budowlany - mojabudowa.pl


mimo, że wyposażony znamienicie...

blog budowlany - mojabudowa.pl


...i płytki niepowolające oryginalnością (spoko, Mężu, może jeszcze na ściany walniemy stiuk lub inne marmury)

blog budowlany - mojabudowa.pl


to widok całej ułożonej posadzki bardzo uradował nie tylko przyszłego stałego bywalca garażowej komnaty :) (małż chrapie jak.. no brak słów jak ON chrapie :/ przewiduję więc w tym miejscu umieszczenie podwieszonego u sufitu hamaka,  bodaj materaca dmuchanego, a jak dobrze będzie gadał to i na antresolę się odłoży kasiorę)

W przyszłym tygodniu komnata powinna doczekać się złotych wrót, mkhm, mkhm, tj. w kolorze złotego ...dębu.

No a z tematem budowy związał się ostatnio ściśle temat pralki.

Epizod 2. Pralka

(łańcuch skojarzeń oczywisty: dziecięce kąpiele błotne w wiejskiej scenerii- radość rodzicielska- pralka)

Pralkę w mieszkanku mamy nowiutką, ledwie roczną, ładowaną od góry, firmy niemieckobrzmiącej na B.

Ładuję ja se ładuję do tej nowiutkiej pralki, do tego fajnego nowego bębna, brudne łachy, rzutem ostatnim wkładam ja se portki inwestora namoczone...

aż tu nagle, NIEWIADOMOJAKIMCHOLERNYMZRZĄDZENIEMLOSU bęben robi SIUP i obraca się z otwartymi drzwiczkami.

Ja go w jedną- on nic, ja go w drugą - ani drgnie.

W otoczeniu chyba sto stopni celsjusza, godzina późna, trza lecieć na milionowe spotkanie w sprawie oczyszczalni, za 3 dni kroi się urlopowy wyjazd, tona

kolejnych łachów w kolejce czeka, a suszyć ni ma gdzie, więc wszystko - jak zwykle w takich chwilach - nie po myśli...

Następnego dnia zgłoszenie on-line awarii pralki.

NAwiasem mówiąc Małż pralkę zakupił (z przyczyn losowych) będąc sam z kumplem w sklepie, tj. bez nadzoru zupełnie.

MIało to skutek taki, że:

- kupił nie tę co żeśmy upatrzyli razem

- dokupił namówiony przez PANIĄ w sklepie superdodatkową gwarancję czy inne ubezpieczenie za kilka stóweczek, bagatela.

Miła Pani z firmy na B. prosi o wyjaśnienie BO NIJAK NIE MOŻE pojąć, że jak to, że ten bęben z otwartymi drzwiczakami się obrócił, toć on ma przecież takie

blokady, że muszę jej wytłumaczyć raz jeszcze...

Acha, no i czas oczekiwania na serwis w mojej okolicy: 2 tygodnie.

2 tygle?! Wyobraźmy sobie co po dwóch tyglach wyjełabym z mojej superpralki.

NO ale miła Pani dowie się czy można jakoś przyspieszyć.

Wyproszona supeprędkość miała taki finał, że:

- miła pani skontaktowała mnie z panem serwisantem, który odbył ze mną telefoniczną konferencję.

- pan serwisant zarzekał się, że odkąd pracuje nie słyszał historii, w której obrócił się SAMOISTNIE bęben, a różne historie słyszał

- doradził, aby odnaleźć w bębnie plastikowy szary element, wgnieść go do środka bębna, wyjąć powstałymi w ten sposób otworami (red. : dwa otrowy ok. 2 cm x

5 cm) pranie, a następnie spróbować dokmnkąć drzwiczki przy pomocy magnesów, do środka :)

Bez słów sprzeciwu przy pomocy różnych zaawansowanych narzędzi z rodziny DIY (DU IT JORSELF) wydobyliśmy z małżem cuchnące lekko łachy z bębna.

następnie przy pomocy tego:

(DLACZEGÓŹ TO NIE MAMY DO CHOLERY MAGNESÓW, w nowym domu będziemy mieć WSZYSTKO!!)

blog budowlany - mojabudowa.pl

udało nam się domknąć te diabelskie drzwiczki od środka bębna i chyba nawet udało się nie uszkodzić grzałki pralki, a nawet dokonać dwóch prań kolejno po sobie występujących :)

(jak to w takich chwilach człek docenia zdobycze techniki. Pokłony dla kobiet piorących ręcznie!!!)

Następnego dnia rano dzwoni kolejna miła pani z punktu serwisowego firmy na B.

Że wizyta serwisanta mogłaby być za dwa dni :)

NO. dobre i to. Zgłoszenie jednak anulowałam...

Obsługę serwisową firmy na B. będę chwalić i rozważę kuchenne sprzęty tegoż producenta :)

Dalsze ruchy

Data dodania: 2016-07-16
wyślij wiadomość

A plan na najbliższe czasy jawi się tak:

- kotłownia jako ostatnia czeka na posadzkę c-w, za to może jako pierwsza otrzyma kafle na ścianę :)

- instalacja alarmu

- szlifowanie tynków. Na moje delikatne ponaglenia usłyszałam od Tynkarza "myślę. pamiętam". Zwrot rodem z brazylijskich oper mydlanych lub kart walentynkowych :D

- O-CZYSZ-CZAL-NIA: czekamy na ostatnią wycenę od montera, ostatni hydraulik samą robociznę wycenił na pięć tysięcy PLN. (nas dosłownie zatkało. kakało.). I summa summarum weźmiemy chyba zupełnie innego producenta niż rozważaliśmy;

- docieplenie - ekipa zaklepana, koszt robocizny zatyka nie mniej niż w przypadku oczyszczalni,  ale na pewno będzie dobrze zrobione :P
Planujemy biały styro 15 cm.
Serce uparcie sugeruje ponadto wstawki z deski elewacyjnej drewnianej w kolorze pinii lub kukurydzy, ale rozum podpowiada KLINKIER. Niestety do głosu dochodzi EXCEL, który mówi STYRO i KROPKA.

- ale ponieważ nie stać nas na wykonanie podbitki przez ekipę od elewacji wciąż szukamy kogoś kto nam ją zrobi równolegle z działającą ekipą dociepleniową.
A może macie kogoś sensownego do polecenia z okolicy Warmii, Mazur, pomorskiego?

(w cenie ekipy, którym chce się chociaż podjechać żeby obejrzeć dach i wycenić).



tagi
podbitka

Coś mi wyrasta na dłoni. Kaktus?

Data dodania: 2016-07-16
wyślij wiadomość

Mieliśmy ostatnio na budowie zaskakującą, zupełnie nieprzewidzianą wizytę.

Szok, niedowierzanie, szczena na podłodze...

Zjawił się ON, długo wyczekiwany, nieco mistyczny

KIEROWNIK BUDOWY we własnej osobie!

Wizytę poprzedził telefon z uprzejmym zapytaniem czy możemy podjechać na budowę za chwil kilka. Ja niestety, z powodu nieposkromionego buntu jedynej latorośli, musiałam zrezygnować z przyjemności obcowania z Kierbudem :( 

a tak chciałam mu pokazać z czego w ogóle budujemy :P

(nie no,  z czego budujemy to akurat wie, w końcu był ostatnio, pustaki sobie przystawił i przez okienka pozaglądał, bo nas się doczekać nie mógł. Cóż poradzic, że mamy najwyraźniej różne rozumienie zwrotu "w granicach godziny 17"). Przyjemność doświadczenia rozrywki popołudniowej padła więc na Małża. Farciarz!

Nie dość, że wizyta legendarnego Kierbuda przeistoczyła się z marzenia sennego w FAKT. i to w fakt AUTENTYCZNY, to jeszcze okazało się, że nie przybył sam! Wziął ze sobą kolegę- speca, wraz z którym, ku uciesze Małża, stwierdził w skrócie mówiąc, że:

- wieńca brakującego odtwarzać nie będziemy, gotowy projekt miał wiele wad, a spec przedstawi stosowne obliczenia, tak aby pani Inwestorka była zadowolona. Bo wiadomo, że o zadowolenie inwestorki chodzi przede wszystkim. (tia...)

- wyłazik pod schody strychowe to nam w sumie nie będzie potrzebny, bo choć nieco źle wykonany, to przeciez szybciej zaadaptujemy poddasze i wykonamy "normalne schody" niż nam się zdaje,

- wdrapie się na strych (w tych swoich zamszowych, kolorowych butkach) i poszuka strzałki ugięcia na krokwiach :)

....

To całkiem ciekawy obrót spraw biorąc pod uwagę fakt, że:

- pół roku temu stwierdzono u nas brak fragmentu wieńca na budynku;

- poprawki miały się odbyć na wiosnę, w termine "do świąt";

- LIczba wykonanych telefonów i e-maili w sprawie brakującego wieńca wynosi prawie tyle co kwota zaciągnietego kredytu na chałupę;

- firma GALERIA DOMÓW, od której kupiliśmy projekt gotowy, a do której w akcie desperacji zgłosiliśmy się po pomoc w sporze pomiędzy nami a majstrem i Kierbudem skompromitowała się w naszych oczach (przez kilka miesięcy zbywali, że sprawę rozpatrują, a po naszych naciskach udzieili bezsensownej i nic niewnoszącej odpowiedzi).

PS. Nasz Kierbud mógłby spokojnie pretendować do nagrody w stylu Złota Malina Prowadzenia Budowy..

No i mleko się rozlało

Data dodania: 2016-07-03
wyślij wiadomość

Przygotowanie podłoża bezpośrednio przed wylaniem posadzki- jakieś dwie godziny, oczekiwanie na gruchę z jastrychem, która trochę pobłądziła- jakieś dwie godziny; samo wylewanie jastrychu na naszych osiemdziesięciu metrach - jakieś 30 minut (max). Szok! (Bez porównania z czasem robocizny tradycyjnej wylewki cementowej. No ale nie o czas tutaj chodzi ).

Niestety po ustawieniu reperów okazało się, że chudziak był na tyle nierówny, że wylewki musi być więcej niż założono i że tym samym nie wstrzeliliśmy się z wysokością zamówionych drzwi. Drzwi właściwie już wykonane, gotowe do lakierowania... firma Barański zgodziła się uciąć te kilka centymetrów. Mamy nadzieję, że będzie wszystko pasić.

maszyneria:

blog budowlany - mojabudowa.pl


sprawdzanie płynności mikstury:

blog budowlany - mojabudowa.pl

boa
blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl

tzw. sztangowanie:blog budowlany - mojabudowa.pl

i po zawodach:blog budowlany - mojabudowa.pl


Rurki

Data dodania: 2016-06-22
wyślij wiadomość

Podłogówka ukończona, rurki co 15 cm, grzejnik przewidujemy w naszej parterówce wyłącznie w łazience (dodatkowo) i w garażu.

Mam nadzieję, że ekipa od wylewek potwierdzi poprawność ułożenia i że zimą ciepełko będzie hulać bez zarzutu :)

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl

A tu początki nadchodzącej wielkim krokami Pani Wykończeniówki ;)- cegiełki na kawałek ściany, przy której będzie pasła się żeliwna koza.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Tu człowiek z ciężkim sprzętem szukający drogocennych złóż

blog budowlany - mojabudowa.pl

Oprócz tego doczekaliśmy się ekipy trzyosobowej do regulacji okien- umawianki, trylion telefonów, czas czas czas... a całośc trwała góra 10 minut: jeden Pan regulował, dwaj towarzyszyli :)


przyjemna-nowina
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 108563
Komentarzy: 340
Obserwują: 104
On-line: 9
Wpisów: 60 Galeria zdjęć: 196
Projekt DOM PRZY PRZYJEMNEJ 5 BIS
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Żuławy
ETAP BUDOWY - VI - Instalacje wewnętrzne
ARCHIWUM WPISÓW
2018 sierpień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń
2016 listopad
2016 październik
2016 wrzesień
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 czerwiec
2016 maj
2016 marzec
2016 luty
2016 styczeń
2015 grudzień
2015 listopad
2015 październik
2015 wrzesień
2015 sierpień

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67144
Liczba wpisów: 222810
Liczba komentarzy: 903597
Liczba zdjęć: 681148
Liczba osób online: 355
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy