Kochany Pamiętniczku,
Początek roku to chwilowy przestój budowlany, a zatem:
- oczekiwanie na montaż okien zakupionych w super-, hiper- zimowej promocji (a może jednak trzeba było wziąć dzielone? i kolor inny? a może klamki z zamkiem?),
- wyszukiwanie kolejnych ekip wykonawczych,
- intensywne rozmyślania przedaranżacyjne połączone z nieudolnymi szkicami:
tu pralkę, tam wannę. I kibel pod okno! Nie, jednak się nie zmieści!
^&^&^&^$#@@@...gdzie z tą lodówką w kąt skoro kuchenka jest tam- a co z trójkątem ergonomicznym? *&*&*%$#@@ Po kiego czorta akurat TU jest TO okno?
NIc mi nie pasuje...Aaaaaaa...
(A niedługo czas instalatorom wskazać gdzie dokładnie co ma być)
Zaraz, spokojnie, toć chciałaś babo mały dom, więc nie jęcz. I kombinuj.
ale gdzie, Kochany Pamiętniczku- nieśmiało spytam- znaleźć miejsce do suszenia prania?!
----------------------------------
Poza tym, dzięki niezawodnemu i zawsze pomocnemu Teściowi, który uzbroił nas w cały arsenał przedłużaczy, lamp roboczych i w CZAJNIK ELEKTRYCZNY ostatnio piliśmy pierwszą (noworoczną) herbatę pod własnym dachem :)
(sorry za niezamierzone lokowanie produktu)