Dylemat stopięćdziesiątypiąty
Gayaforesy wylądowały na ścianie kuchennej, gdzie ich miejsce :)
Drugi zestaw, w tonacji grey, zagości w sieni (jest wieś, jest sień)- wiatrołapie- przedsionku.
Grypsko najmłodszej w zaniku, ale dla pewności nie ciągamy jej na budowę.
A mnie nosi, bo kwitnę z nią w czterech ścianach, a roboty full i nawet przytrzymać mężowi profili nie mogę.
Bo dzierga sufit podwieszany w kuchni:
Dylemat stopięćdziesiątypiąty:
Drzwi wewnętrzne.
Serce:
„Białe bierz. Są takie spójne, neutralne, będą pasować do wszystkiego, nie przytłoczą waszych małych wnętrz. Nie potrzebujesz kolejnego pseudodrewnianego odcienia. Listewki białe se machniesz, będzie pięknie, jak w niebie. Biel biel bieelll…”
Rozum:
„Nie daj się zwieść, biel to żadna cnota. Masz dzikiego & niewidzącego psa, uwali Ci te drzwi swym pasożytniczym włochatym cielskiem. Bierz dąb złoty ryfla. Masz prawdziwą artystkę w domu, fankę mieszanek błotnych i przyprawowo-mącznych przepisów. Białe drzwi piękne tylko w katalogach. Dąb złoty, dąb złotyyyy…”
Załóżmy, że sercem wybierzemy białe. Pozostaje dylemat:
(bo jedyny pewnik to producent- DRE.)
Serce:
„Bierz porządne, ramiakowe. Nestor lub Piano, mają się podobać Wam wszystkim. Okleina Dre-Cell da radę, nic się nie wytrze, nie odklei, nie ubrudzi, a jak ubrudzi zmyjesz delikatnie. Istnieje szansa, że po okresie gwarancji będą wyglądały W MIARĘ ładnie. Nestooorrr, Pianooo”.
DRE, Nestor, zdj. ze strony producenta
DRE, Piano, zdj. ze strony producenta
Rozum:
„ Zwariowałaś? Tylko malowane! Lakier to lakier. Odpryśnie- zamalujesz. Pobrudzisz- zetrzesz czymkolwiek. Tylko malowane płycinowe Binito! (z dopłatą za płytę wiórową otworową, ale to nawiasem mówiąc). Nie powalają na kolana całej rodzinki? Nie muszą! Kto by tam chłopa słuchał. Proste i nienachalne. Drzwi to tylko drzwi. A jeśli potrzebujesz dekoracji, to zapodaj jakieś popiersie, poroże jelenia lub szesnastowieczny mebelek. A że ciut droższa ościeżnica od skrzydła?! A że z tego modelu do wtarołapu i łazienki nie pasują Ci żadne?! No cóż…Przymknijmy oko... BINITOOOOO...”
DRE, Binito, zdj. ze strony producenta
Załóżmy, ze wybierzemy…..... (???)
Pozostaje dylemat:
PRAWE czy LEWE…?