Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Zima vs drogowcy

Data dodania: 2016-11-11
wyślij wiadomość

Zima co sezon zaskakuje drogowców, a nas w tym roku zaskoczyła jesień.

Firma pana K., którą na roboczo nazwałam Obsuwa Kompany w tym roku nie przystąpi do prac elewacyjnych na naszej mikrej chatce. Facet twierdzi, że kleje nie schną, pogoda do duszy, co drugi dzień siąpi deszcz. Co racja to racja (choć wczoraj akurat widziałam Słonice, ale jedna (-o) Słonica (-e) wiosny nie czyni).

A wszystko już byłoby pewnie dawno pokończone, gdyby nie zwlekanie firmy pana L. (wcześniejszy pretendent, z polecenia, do wykonywania na chatynce grafitowego odzienia) z uczciwym poinformowaniem nas o swoich marnych mocach przerobowych i nieustające przesuwanie przez firmę pana L. terminu.

I cóż, u licha, jest zaskakującego w tym, że JESIENIĄ PADA? I że przymrozki bywają? i że robota stoi?!

stoi tak samo jak:

- woda na glinie zoranej przez koparki od oczyszczalni

- rzeczona koparka, smutno czekająca na równanie działki

- uruchomienie pieca przez super-mega-zarobionego serwisanta, chyba jedynego we wszechświecie do pieca Klimosz... (to jest w ogóle jakiś cyrk. Facet przekłada umawiane z naszym hydraulikiem spotkanie któryś nas, a od nas telefonów nie odbiera. Dodam tylko, że piec za ponad 8k, a śrub montażowych kompletnych nie było w zestawie.)

I jak to pewnie bywa, wiosna zaskoczy nas nadejściem... zimy, więc prace elewacyjne odkładamy na bliżej nieokreślony termin.

Tak samo jak odłożymy te wszystkie paki styropianu na strych, żeby móc gdziekolwiek się ruszyć.

Nieplanowany przestój z pracami ociepleniowymi na zewnątrz spowodował, że umyśliliśmy sobie w naszych laickich-inwestorskich główkach plan Be.

A plan Be oznacza:

- dodatkowe zaimpregnowanie desek dachowych i konstrukcji jakimś chemicznym mazidłem; (przed paroma miesiącami, w trakcie dosychania, pojawiły się w niektórych miejscach, przyprawiające mnie o łzy, pleśniawe wykwity. Drewno było wcześniej impregnowane w tartaku, ale montowane mokre. Bo jesień/zima potrafi też zaskoczyć dachowców) Szczota ryżowa, potem pędzel ławkowiec i jazda! (a co, raptem 200 metrów kw.)

- rewizję wydatków i wyskrobanie funduszy na wełnę, żeby ocieplić dach chociaż jedną warstwą. Tutaj pojawia się problem ocieplenia miejsca nad murłatą, wałkowany w paru miejscach. Jak się z tym zmierzymy- nie wiemy. Przydałby się jakiś Plan Ce.

Plan Ce jak... Cierpliwość

„Jak-do-brze-mieć-są-sia-da”

Data dodania: 2016-10-30
wyślij wiadomość

Zwłaszcza za płotem.

Ogrodzenie to coś, czego zdecydowanie excell nie chce przyjąć za stan faktyczny, ale jego namiastkę, czyli ¼ jakoś upchnęliśmy, skoro nadarzyła się okazja podzielić kosztami z sąsiadami.

blog budowlany - mojabudowa.pl


Ekipa sąsiadom przytrafiła się mocno średnia, do kilku rzeczy można by się przyczepić, ale sam fakt posiadania płotu (w znaczeniu jednej czwartej) jest supersprawą. Płot ze zwykłych paneli fi 4mm, na gotowej podmurówce (nota bene jakoś źle spasowane te prefabrykaty bo są niezłe luzy tam gdzie podmurówka wchodzi w łącznik).

A propos sąsiadów:

W piątek wieczorem postanowiliśmy wpaść na budowę odebrać zapomniane przez Ślubnego Sklerotyka klucze od domu tkwiące w drzwiach od blaszaka i pokazać Dziecięciu przy świetle latarek koparkę pozostawioną przez monterów oczyszczalni (piątek piąteczek piątunio...dzień szaleństw, tygodnia koniec i początek i te sprawy...).

Dojeżdżając na miejsce,  napędzeni lekką paranoją, wypatrzyliśmy światełko mrygające w oddali- pewnikiem KTOŚ CHODZI Z PETEM PO NASZEJ DZIAŁCE! Może to Sąsiadka, mimo tego jednostronnego płotu, mierzy odległość posadowienia oczyszczalni od granic? (paranoja, jak nic!). Po chwili okazało się, że kopara pozostawiona została na światłach, a z mroku wyłonił się nie jeden, a cztery ruchome punkty świetlne. I to w dodatku ruchome jakoś tak bez odpowiedniej koordynacji … napój bogów lub zmęczenie- jedno z dwóch. Ostatecznie bagnisty teren mógł sprawić, że panowie monterzy od oczyszczalni upragnionej szli jakoś bez ładu, choć jeden za drugim.  

Jak oni w tych egipskich ciemnościach cokolwiek mogli zrobić (choćby „flaszkę”)- pozostaje zagadką?

Ogląd po ciemku na spenetrowaną ziemię, wystające kominki wentylacyjne i wyłazy, rozwiązanie problemu z niedziałającym gniazdkiem do zasilania pompy oczyszczalni - i powrót na tak zwaną chatę.

Następnego dnia na spokojnie jedziemy za dnia ocenić jak wygląda krajobraz po wieczornym koparkowaniu.

I oczom naszym ukazały się dwa sterczące dumnie kominki wentylacyjne, te same co wczora z wieczora, jednak (kurna) za dnia jakoś tak bardziej na środku działki (samo centrum po prostu, meritum no!), niż wykazały oględziny minionego wieczoru…

blog budowlany - mojabudowa.pl

przedstawię na schemacie:

blog budowlany - mojabudowa.pl

(umiejscowienie zbiornika pośredniego i drenów albo napój bogów/zmęczenie to sprawiło).

Mleko się rozlało, a zima upłynie mi na szukaniu zastosowań/aranżacji dla tych cudów estetyki …


-------------------------------

A zima nie powinna być nam straszna, albowiem zagościł u nas Pan Klimosz:

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl"Esy floresy fantasmagorie".



Rocznica i trrochę o oknach

Data dodania: 2016-09-20
wyślij wiadomość

W okolicy rocznicy tzw. wbicia łopaty okazuje się, że budowa domu to nie- je- bajka, a babska intuicja- rzecz święta!

Małż dzwoni do szefa ekipy od elewacji, która to ekipa miała wejść na budowę z początkiem września (No ale nie „weszła”, bo tak: są dojezdni, a korki były przez wakacje, moce przerobowe małe, bo ktoś na Wyspy wybył i inne temu podobne, powodujące że terminy się przesuwały i przesuwały…)
i okazało się, że kolejne chopaki się ulotniły i że Pan Szef zaiwania sam i najlepiej jakbyśmy jednak szukali kogoś innego. No i Pan Szef oczywiście nie mógł nas powiadomić wcześniej bo sobie numeru nie zapisał (mimo kilku wykonanych do Pana Szefa telefonów. sick!).

Ale mam nadzieję, jako fan szklanki pełnej do połowy, że nie ma tego złego… Do teraz nie mieliśmy zaklepanego nikogo, kto by chciał (w swej wspaniałomyślności i łaskawie) wykonać podbitkę dachu z wykończeniem deski czołowej, więc może szybciej znajdzie się ktoś chętny do obu tematów (Pan Szef ekipy dociepleniowej podbitki nie robi na ogół, ale ostatecznie mógłby, za nie małą cenę…)

Ale nic to. Na jutro umówiliśmy potencjalnego Wykonawcę. Bądźmy dobrej myśli :)

Hitem ostatniego tygodnia są ukochane nasze okna…

...które, mimo że zakupione w lutym A.D 2016, to były już dwukrotnie regulowane. Ostatnia, piątkowa, regulacja nie przyniosła dla nas dobrych wieści, bo okazało się, że skrzydła się powypaczały i że konieczny będzie serwis producenta (mamy skrzydła - landary - 140 cm szerokości, nikt nam nie odradzał takiej wielkości podczas zakupu).

Serwisie Vetrexa, przybywaj!

Tymczasem prace w kotłowni trwają. Z pomocą rodziny ułożone zostały kafle. Jakość tzw. Pierwszego gatunku w cenie 14 ziko za metr jednak nie powala, krzywawe miejscami.

Hmm, no cóż, przy budowie kolejnego domu, tego dla przyjaciela, kupię jednak ciut droższe płytki :)

(Zamówiliśmy dzisiaj również Klimosza na tę wykafelkowaną kotłownię :) )


przyjemna-nowina
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 108563
Komentarzy: 340
Obserwują: 104
On-line: 9
Wpisów: 60 Galeria zdjęć: 196
Projekt DOM PRZY PRZYJEMNEJ 5 BIS
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Żuławy
ETAP BUDOWY - VI - Instalacje wewnętrzne
ARCHIWUM WPISÓW
2018 sierpień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń
2016 listopad
2016 październik
2016 wrzesień
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 czerwiec
2016 maj
2016 marzec
2016 luty
2016 styczeń
2015 grudzień
2015 listopad
2015 październik
2015 wrzesień
2015 sierpień